Nasza historia związana z Różańcem Rodzin wzięła swój początek w obecności Maryi w naszych sercach, chyba tak to możemy ująć, gdyż aby pokochać różaniec najpierw trzeba rozkochać się w Matce Bożej...

Takim znaczącym przełomem w modlitwie różańcowej w rodzinie był moment kiedy spodziewaliśmy się potomstwa. Do tego momentu owszem modliłam się różańcem, ale nie była to codzienna modlitwa różańcowa, dopiero kiedy przyśnił mi się wizerunek  Matki Bożej z dzieciątkiem z medalika, który nosiłam, a obok dziewczynka w różowym ubranku..to był moment, kiedy Matka Boża przypomniała o sobie, wtedy też moje serce zapłonęło szczególną miłością właśnie do Matki Bożej..W niedługim czasie dowiedziałam się, że jestem w ciąży,  Od razu razem z mężem zawierzyliśmy to budzące się pod sercem życie Maryi, aby to właśnie ona zaopiekowała się nim. Zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską w intencji naszego dziecka aby przyszło na świat aby było zdrowe… Ciąża poza normalnymi symptomami typowych dolegliwości ciążowych takich jak uciążliwe mdłości przebiegała prawidłowo, czułam się bardzo dobrze. Do czasu gdy w 8 miesiącu powróciły bardzo silne uporczywe mdłości, trwało to ok 3 tygodni do czasu gdy, objawy tak się nasiliły, że musiałam trafić do szpitala. Po wykonaniu odpowiednich badań okazało się , że jest to utajona cholestaza ciążowa. Wyniki znacząco przewyższały normy, stosowane leczenie nie pomagało… Wtedy zaczęliśmy  się bardzo bać o życie naszej córeczki. Rodziły się skrajne emocje, obawy, lęki i wtedy to  przyszła nam z pomocą Maryja, przyszła przez różaniec rodzin. Chwyciłam za różaniec, który miałam pod poduszką w szpitalu i wtedy poczułam spokój, opanowanie oddałam całą tą sytuację Matce Bożej wiedziałam, że to ona zaopiekuje się tym wszystkim…. I tak też się stało… Nasza córeczka przyszła na świat miesiąc przed terminem, zdrowa, silna dostała 10 punktów w skali Apgar.

Pamiętam jeszcze moment, gdy na wizycie kontrolnej ginekolog, która prowadziła moja ciążę  powiedziała, że to cud, że dziecko urodziło się zdrowe przy tak późno wykrytej cholestazie. Teraz wiemy z mężem bardzo wyraźnie, że ten cud to zasługa Matki Bożej, która przyjęła nasze  modlitwy w różańcu rodzin i ochroniła naszą córeczkę.

Wspólna modlitwa małżeńska a szczególnie modlitwa różańcowa w Różańcu Rodzin to cenny dar, który został dany z nieba. Dlatego zawierzajmy wszystko Matce Bożej  przez  wspólny Różaniec Rodzin..

Wiola i Konrad Kowalczyk